Pani Twardowska
Jechałem tirem autostradą - w międzyczasie
objadając się czekoladą
nagle poczułem się bardzo samotnie
wziąłem na stopa panią – odwrotnie!
To ona tirem jechała
i wzięła z ulicy takiego pana
Nieostrzyżony nieogolony
Nie wiem czy brudny czy opalony
wyglądał jakby przez całe swe życie
okradał innych z tlenu sowicie
Ona to była niezła lawirantka
on myślał że to jego pierwsza randka
Ona kokietującym rzuciła promieniem
on odpowiedział pruderyjnym spojrzeniem
Ona od początku plan miała pewien
Wjechała do rzeki – zabiła jego i siebie